Bez względu na to czy postanawiamy sobie, że będziemy "dbać o siebie" chociażby przez systematyczne stosowanie kosmetyków, czy np. - tak jak to jest też ze mną - zrzucając kilka kilogramów, niepodważalnie potrzebna jest nam motywacja i to właśnie przez jej brak lub niedosyt często próby spełnienia celu, jaki sobie założyliśmy są niemożliwe do osiągnięcia.
Miałam ostatnio szansę zajrzeć do archiwum różnych artykułów znanego większości magazynu "Charaktery" (mam na myśli wykupiony dostęp w celu znalezienia czegoś do pracy dyplomowej ) i przeglądając jego zawartość trafiłam na kilka ciekawych fragmentów dotyczących tematów mojego dzisiejszego posta. Nimi też chciałabym się dzisiaj podeprzeć, żeby nie było, że moje informację są "wyssane z palca".
Z moją motywacją bywa różnie. Największy mam z nią problem, jeśli chodzi o nie-jedzenie słodyczy, zwłaszcza, że przecież teraz jest coraz więcej fantastycznych propozycji na rynku (np. Horalky, którym nie umiem powiedziec NIE) prawda?
Istnieje pewien bodziec, którego spotkanie napawa mnie optymizmem i chęcią do walki z kilogramami na jakiś czas, ale niestety widywanie go jest nieregularne i skomplikowane, moja motywacja z czasem upada na sile i tak koło się zamyka. Tak się stało, że właśnie wczoraj zaktualizowałam swoje przyjemności związane z owym "bodźcem wzrokowym" więc pełna jestem motywacji i chęci do walki, wykorzystam to też jednak do tego, żeby analiza artykułów sprawiła, że po ustąpieniu głównego motywu, założenie pozostało na dłużej.
źródło: http://www.e-sukces.com.pl/tag/marzenia/
Więc jak to jest z tą motywacją?
Już chociażby patrząc na uzależnionych od różnych substancji widać, ze przejście do działania po podjęciu decyzji jest bardzo trudne. Często potrzebny jest absolutne dno, lub bardzo istotne wydarzenie, żeby zmienić swoje postępowanie. Generalnie jednak, pierwszym krokiem do podjęcia jakiegokolwiek działania jest nastawienie, że proces ten, jest długotrwały i efekty są widoczne dopiero po dłuższym czasie. Trzeba się zatem uzbroić w cierpliwość i przygotować na zmiany.
Po drugie. Wprowadzając jakiekolwiek zamiary co do zmian w naszym życiu, musimy też wiedzieć, że nie wszystko jesteśmy w stanie zrealizować. Musimy mieć na względzie aspekty własnej osobowości, w przypadku np. odchudzania także samokontroli- im jej mniej, tym więcej czasu będziemy musieli czekać na efekty. Wiadomo jednak, że przy dajmy na to 175cm wzroście osiągnięcie wagi 45kg będzie już graniczyło, o ile nie wchodziło w przedział określający anoreksję. I podobnie będzie ze zmianą temperamentu - nie zaczniemy nagle być flegmatykami, kiedy do tej pory nie potrafiliśmy usiedzieć w ciszy mając jakieś sugestie w danej sprawie.
Następnie - miejmy także na względzie naszą plastyczność i umiejętność uczenia się. Z reguły jednak, jesteśmy w stanie stosunkowo szybko przystosować się do zmian.
Ponadto.... nie wymagajmy od siebie zbyt wiele. Dosłownie! Postanowienia noworoczne, które często dotyczą większości sfer naszego życia nakładają na nas zbyt wiele. Warto jest skupić się na jednym realnym i dążyć do tego by to zrealizować, dopiero po tym zająć się następnym elementem "przemiany". Wybierzmy najistotniejszy element naszej zmiany i na nim skoncentrujmy własne siły.
W procesie motywacji bardzo często odnosimy się do swojej pamięci. Jakim cudem? Ano takim, że przy określonej decyzji, podejmujemy ją z jakiś względów. Natomiast pod wpływem pojedynczych silnych impulsów (odchudzanie -> słodycze) szybko zapominamy o swoich dotychczasowych założeniach. Starajmy się zatem często przypominać sobie dlaczego postępujemy tak a nie inaczej. Wizualizujmy efekty, jakie chcemy osiągnąć. Z pewnością pomoże nam to na zmotywowanie się do określonego działania.
Mówiłam wcześniej o samokontroli. W jednym z artykułów w Charakterach znalazłam kilka punktów mogących zwiększyć jej poziom, a co za tym idzie także motywację. To doskonały zbiór zasad postępowania w chwili wystąpienia "pokusy" lub chroniące nas przed ich pojawieniem się :)
1. Pamiętaj jakie ryzyko ponosisz i jakie mogą być długofalowe efekty Twojego zachowania.
2. Postaraj się wyznaczyć sobie mniejsze cele, realne do spełnienia niż jeden "wielki" i abstrakcyjny.
3. Nagradzaj się i ciesz z osiągnięcia małych sukcesów.
4. Zastanów się co będzie jeżeli coś zrobisz.
5. Zamień stare, złe nawyki, na nowe- lepsze.
6. Staraj się kojarzyć pokusy z negatywnymi bodźcami.
7. Unikaj sytuacji, które mogą wymagać od Ciebie postępowania niezgodnego z Twoim założeniem.
8. Trenuj swoją pamieć - pamiętaj o swoich celach i wizualizuj efekty.
Mam nadzieję, że powyższe rady się wam przydadzą. Niektóre treści, o których tutaj mówiłam znajdziecie tutaj. Niestety dostęp do tego artykułu obecnie jest płatny.
Ja natomiast życząc Wam powodzenia idę ćwiczyć! :) Kilka brzuszków i podskoków na pewno mi się dzisiaj przyda :)
pozdrawiam cieplutko
Apka
Chwilowo czuję się zmotywowana, zobaczymy co powiem jutro ;))
OdpowiedzUsuńZmotywuję Cie we wtorek! :D
OdpowiedzUsuń