niedziela, 11 września 2011

Welcome back...


Trochę czasu mnie tutaj nie było, z różnych powodów zaniedbałam blogowanie. Wracam, z nadzieją, że tym razem będę bardziej systematyczna. Oddzielam grubą kreską to co było, z góry przepraszam swoich czytelników/obserwatorów, postaram się poprawić.
Wraz z moim powrotem nowy, dosyć prosty look bloga. Żeby coś odświeżyć i przyćmić zbliżające się wielkimi krokami barwy jesieni, które raczej wprowadzają mnie w stan przygnębienia, aniżeli radości.

Dzisiaj chciałam Wam powiedzieć, a raczej przypomnieć o swoim zamiłowaniu do Zumby, czyli jak już wcześniej pisałam połączenia tańca i areobiku. Niestety ze względów ode mnie niezależnych zumba, na którą uczęszczałam do tej pory już nie funkcjonuje, dlatego musiałam poszukać czegoś, dzięki czemu ta forma ruchu nie odejdzie całkiem w niepamięć w moim życiu. Dzięki mojemu bratu, a raczej jego konsoli playstation 3 mogłam sobie zafundować grę Zumba Fitness Join The Party, która umożliwiła mi ćwiczenia w domowym zaciszu. Dla Was trailer:


Moje nastawienie do tej gry było od początku bardzo pozytywne. W tej chwili, choć nadal się cieszę, że ją kupiłam, jestem w stanie wyodrębnić kilka jej minusów. Bez plusów jednak się też nie obejdzie, więc może zacznijmy od nich.
+ na pewno pozytywne jest to, że jest to bardzo fajne odzwierciedlenie tego, co działo się na zajęciach czyli zachowane zostały podstawowe zasady Zumby
+ układy stworzone dla tej gry jak na razie oceniam na bardzo energiczne i przyznam się, że już po 20 min czuję się zmęczona (po części ze względu na moją słabą kondycję, ale częściowo na pewno zawdzięcza się to grze)
+ fajne jest to, że można sobie wybrać poziom trudności konkretnych układów i ich długość. Zaczynamy od układów 20 min, na poziomie początkującym. Każdy poziom zaczyna się od rozgrzewki i kończy na "choreografii" relaksującej, wyciszającej. W tej chwili doszłam do poziomu intermediate (45 min ćwiczeń), więc ciężko mi powiedzieć o tym co i jak jest dalej.

...są też niestety minusy:
- średnio wygodny jest kontroler ruchu, który jest wymagany do tej gry - przypinany za pomocą paska na wysokości bioder. Mam tu na myśli to, że trzeba tu uważać bardzo na kontroler, żeby nie wysunął się z pasa no i nie spadł..
- w zasadzie kontroler potrzebny jest tylko po to,  żeby zaliczać kolejne "sceny" układu, które generalnie nie są konieczne do przejścia do następnych etapów. Może ewentualnie daje motywację do bardziej energicznego powtarzania ruchów. Jest to jakieś wykorzystania opcji "move", ale wydaje mi się, że nie jest to opcja do końca dopracowana, bo równie dobrze można stać i machać kontrolerem tylko za "pomocą" ręki.

Co do powtarzalności układów: zapewne w pewnym momencie będę je już wszystkie znała aż za dobrze (a przynajmniej taki jest zamiar :P ), ale wydaje mi się, że póki są chęci Zumba Fitness na PS 3 będzie mnie bawić długo. Teraz dążę do tego, żeby chociaż jako tako naśladować ruchy "instruktorki", za chwile być może będę chciała wykonywać je jak najlepiej i odzwierciedlać je z jak największą dokładnością.

Podsumowując. Zumba Fitness Join The Party - fajna gierka, chociaż nie najtańsza (koszt około 160 zł). Ja się bardzo nie zawiodłam, chociaż jeśli są osoby, które same sobie są w stanie skomponować układy dzięki filmikom z youtub'a, taka gra może się nie spodobać/przydać. Ale na pewno do tego trzeba mieć w sobie dużo więcej motywacji - mnie jej niestety brakuje. Dla mnie fajny odpowiednik zajęć, cieszy mnie to i sprawia, że mogę być z siebie dumna, że wprowadzam w swoje życie trochę ruchu co sprzyja założeniu że dbam o siebie :) .

2 komentarze:

  1. Nie wiedziałam, że takie cudo istnieje :) Ale to nic dziwnego, przecież nie mam PS... Potrafisz się zmotywować do regularności?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczymy co przyniesie ten tydzień i kolejne :) Póki co 20 min trening jest zachęcający, troche bardziej obawiam się tego 45 minutowego :)

    OdpowiedzUsuń